Bataty. Moja kulinarna miłość ostatniego roku, ale czuję, że długo pozostanę jej wierna na dłużej. Uwielbiam zarówno w postaci frytek z pieca, surowego spaghetti, jak i bazy wszelkich słodkości. Na blogu znajdziecie choćby "bruschettę" z batatów, które zastąpiły pieczywo [KLIK], brownie [KLIK], słodki deser a la suflet [KLIK], puszyste placki [KLIK], krem do tortu [KLIK], słodki chlebek [KLIK] czy pasztet [KLIK]. W poczekalni jeszcze m.in. obłędne muffinki i tarta. Ale to później, dziś przedstawiam Wam przepis na fantastyczne burgery z pieczonego batata i kaszy jaglanej - bez nabiału, bez jajek. Doskonałe zarówno z patelni, jak i z pieca (bardziej dietetycznie).
Po niektóre z wykorzystanych tu produktów, ale też wiele innych, przydatnych w zdrowej kuchni, zapraszam do sklepu http://drpelc.pl/. Tylko teraz dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na wszystkie produkty. Wystarczy w tabelkę kod rabatowy wpisać: zdrowozakrecona.
Składniki:
- 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (najlepiej z poprzedniego dnia)
- 1 upieczony lub ugotowany do miękkości batat (czyli po obraniu i rozgnieceniu trochę ponad pół szklanki musu)
- 2 garście jarmużu
- 1 nieduża cebula
- 1 łyżka oleju do usmażenia cebuli (u mnie kokosowy)
- pół szklanki orzechów włoskich (rozdrobnionych)
- przyprawy: 1 łyżeczka kurkumy, 1/3 łyżeczki ostrej papryki, sól, pieprz
Obraną i pokrojoną w kostkę cebulę smażymy na oleju (lub maśle) i gdy się zeszkli dodajemy kurkumę oraz paprykę. Chwilę smażymy, po czym dodajemy jarmuż i smażymy aż zwiędnie.
Kaszę mieszamy z batatem, dodajemy orzechy i cebulę z jarmużem. Lepimy kulki, spłaszczamy i umieszczamy na papierze do pieczenia. Pieczemy w piecu nagrzanym do 180 stopni aż się zarumienią (można w trakcie przewrócić na drugą stronę). Burgery radzą sobie ie najgorzej też na patelni, mi się nie rozwalały, usmażyłam je bez problemu.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com
świetnie się prezentują i na pewno były wyśmienite!
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie, uwielbiam takie wegańskie burgery! najczęściej właśnie nie wkładam do kanapki, a zajadam z sałatką czy pieczonymi warzywami :)
OdpowiedzUsuńrumiane piękności
OdpowiedzUsuń