Po prawie dwumiesięcznej przerwie powracam na blog z nowym, pysznym smakołykiem! Ponieważ ten rok obfitował w słodkości, postanowiłam go zakończyć przepisem na kolejne małe "co nieco". Ale, jak to u mnie, w zdrowszej i bezglutenowej, a tym razem nawet bezzbożowej wersji. Przedstawiam Wam moją wersję słynnych cinnamon rolls, czyli zawijanych ciastek przekładanych masa cynamonową. Ciastka są wegańskie, jeśli jednak spożywacie produkty odzwierzęce i lubicie smak ciastek maślanych, polecam w miejsce oleju kokosowego użyć klarowanego masła.
Ciastka świetnie się sprawdzą choćby na sylwestrowe przejęcie, ale zaspokoją również potrzebę na coś słodkiego do kawy. Potrzebę, z którą zapewne nie tylko ja bezskutecznie walczę. W nowym roku postanowiłam ograniczyć nieco spożycie cukru, nawet w tej zdrowszej postaci i w związku z tym skupię się na przepisach wytrawnych, ale póki co - zapowiadane ciastka.
Składniki:
- 130 g mąki z cieciorki (polecam gram flour ze sklepów orientalnych)
- 70 g skrobi z tapioki
- 50 g rozpuszczonego oleju kokosowego (lub masła klarowanego w wersji niewegańskiej)
- 1/4 szklanki syropu klonowego/daktylowego
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 czubata łyżka cukru kokosowego
- 2 łyżki wrzącej wody
Mąki i sodę mieszamy, dodajemy rozpuszczony olej, cukier i syrop, dolewamy wodę i zagniatamy ciasto. Ma powstać plastyczna masa, niczym plastelina. Jeśli będzie bardzo twarda i krucha, należy dodać więcej wody.
Kulkę rozpłaszczamy na papierze do pieczenia, przykrywamy kolejną warstwą tegoż papieru i delikatnie wałkujemy (ja użyłam miniwałka z rączką), formując prostokątny kształt, mniej więcej o wymiarach 20/15 cm. Im cieńszy wyjdzie, tym ciastka będą bardziej kruche.
Na tak powstały placek smarujemy masę powstałą z wymieszania rozpuszczonego tłuszczu, cukru i cynamonu. Rolujemy placek razem z papierem, z każdym ruchem odwijając jego część (bez papieru ten zabieg się raczej nie uda). Zwinietą w rulon masę chowamy na ok. godzinę do lodówki, po czym kroimy na ok. 14-15 kawałków, które układamy na blaszce z papierem do pieczenia. Jeśli jakieś ciastko odrobinę się rozwali, przywracamy mu delikatnie dłońmi jego właściwą formę (czyli jednym słowem zlepiamy pęknięcia). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 stopni ok. 10 minut. Studzimy. I już.
Super przepis i zdjęcia ja właśnie w tym roku przechodzę na weganizm także przepis na pewno się przyda!
OdpowiedzUsuńCzemu akurat z takimi?może być ziemniaczana albo kukurydziana?
OdpowiedzUsuńZamiast tapioki tak, ale cieciorkowa jest niezbędna w tym przepisie
OdpowiedzUsuńfajny przepis. Musze go wypróbować bo nie jest jakoś super skomplikowany
OdpowiedzUsuń