To naprawdę nie jest tak, że u mnie w domu je się wyłącznie słodkości. Choć faktycznie można taki wniosek wysnuć, przeglądając moje wpisy z ostatnich miesięcy. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze, wina leży po Waszej stronie, Drodzy Czytelnicy, bo swoim zainteresowaniem pokazujecie, że słodkości to coś, co najbardziej Was "kręci i podnieca". Po drugie, dania wytrawne, które naturalnie też robię, zwykle znikają zaraz po przygotowaniu, nim zdążę zrobić zdjęcie. Po trzecie, w tym wypadku sięgam często do starych, już opublikowanych przepisów. No i wreszcie last, but not least, łatwiej mi zapanować nad składnikami, gdy robię słodkości - w przypadku potraw wytrawnych budzi się we mnie szalona improwizatorka, która jednak nie chce wam "sprzedawać" przepisów robionych "na oko".
Skoro już wszystko jasne, podaję recepturę na obłędne karmelowe babeczki na orzechowym spodzie:
Po orzechy, masło orzechowe, olej kokosowy i wiele zdrowych produktów w świetnej cenie biegnijcie do sklepu radomskiego lub róbcie zakupy na https://www.e-superfood.pl/ - Dodatkowo, dla czytelników bloga, z kuponem o treści "zdrowo" rabat w wysokości 5% !Składniki na 15 babeczek:
Spód:
- 125 g masła orzechowego (ja dałam z orzechów laskowych)
- 100 g dowolnych orzechów
- 50 g oleju kokosowego
- 50 g cukru kokosowego
- 2 łyżki syropu klonowego
- 2 łyżki mąki kokosowej
- 1/2 łyżeczki soli
Wypełnienie:
- 150 ml mleczka kokosowego
- 100 g cukru kokosowego
- 50 g masła orzechowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 70 g orzechów włoskich lub pekan
Orzechy rozdrabniamy w malakserze, łączymy z rozpuszczonym olejem, masłem orzechowym i syropem, dodajemy mąkę i sól. Mieszamy do powstania lepkiej gęstej masy. Wykładamy nią silikonowe formy na babeczki i schładzamy lub pieczemy ok 10 minut w 150 stopniach (będą wówczas bardziej stabilne).
Cukier z mleczkiem podgrzewamy na niewielkim ogniu, mieszając ok. 10 minut, dodajemy masło orzechowe i wanilię i jeszcze chwilę mieszamy (masa musi być gęsta). Powstały karmel wylewamy na bazę i dekorujemy orzechami. Inna opcja jest taka, że najpierw kładziemy orzechy, na to wylewamy masę kajmakową i dekorujemy np. płatkami migdałowymi.
Babeczki przechowujemy w lodówce
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz