Po dwutygodniowej nieobecności spowodowanej wojażami po Zakaukaziu powracam z czymś naprawdę ekstra - domową, bezglutenową pizzą zrobioną z komosy ryżowej, czyli quinoi. Bez drożdży i dodatkowej mąki, jedynie z odrobiną proszku do pieczenia i soli. A do tego pyszny sos pomidorowy, kurki, suszone pomidory i cheddar (można bez) plus na wierzch trochę rukoli. Pyszne, naprawdę warto spróbować. Oczywiście ciasto nie smakuje jak w klasycznej pizzy, ale jest bardzo cienkie, na brzegach kruche, w środku raczej miękkie i samo w sobie jakiegoś wyrazistego smaku nie ma. Zamiast komosy można użyć niepalonej kaszy gryczanej - też jest OK, choć delikatnie oddaje gryką. Polecam szczególnie miłośnikom tejże.
A po quinoa, suszone pomidory, bezglutenowy proszek (kamień winny) i wiele innych zdrowych produktów zapraszam do sklepu do sklepu http://drpelc.pl/.
Uwaga! Wydłużamy promocję - dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki na ciasto:
A po quinoa, suszone pomidory, bezglutenowy proszek (kamień winny) i wiele innych zdrowych produktów zapraszam do sklepu do sklepu http://drpelc.pl/.
Uwaga! Wydłużamy promocję - dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki na ciasto:
- 3/4 szklanki komosy ryżowej [quinoa] moczonej min. 18 h
- 1/4 szklanki wody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (kamień winny w wersji gf)
- 0,5 łyżeczki soli
Nagrzewamy piekarnik na 200 -220 stopni.
Komosę odsączamy, opłukujemy pod bieżącą wodą, zalewamy świeżą, dodajemy proszek i sól i wrzucamy do pojemnika blendera. Miksujemy aż powstanie jednolita, dość gęsta masa. Wylewamy na formę do pizzy przykryta papierem do pieczenia i zapikamy przez 15 minut. Delikatnie odrywamy papier, odwracamy ciasto i pieczemy jeszcze 5 minut.
Składniki na sos pomidorowy:
- 2 pomidory bez skórki
- pieprz ziołowy
- oregano
- ostra papryka
- sól
- kurkuma
- szczypta sody
Pomidory wyparzamy, obieramy ze skórki, kroimy i wrzucamy do garnka. Po zagotowaniu dodajemy sodę, a następnie pozostałe składniki. Dusimy aż powstanie gęsty sos lub miksujemy i dodajemy 1 łyżeczkę mąki kokosowej.
Składniki na farsz:
- 200 g. kurek usmażonych na 2 łyżkach oleju kokosowego lub masła
- 5 suszonych połówek pomidorów zalanych na parę minut wrzątkiem lub dobrze odsączonych z oliwy
- garść rukoli
- 3 łyżki startego sera cheddar (opcjonalnie)
Kurki dokładnie oczyszczamy, kroimy i wrzucamy na rozgrzany tłuszcz. Solimy i smażymy parę minut. Pomidory kroimy w cienkie plasterki.
Na upieczonym spodzie pizzy smarujemy sos pomidorowy, wykładamy go kurkami i pomidorami, posypujemy serem/ Zapiekamy 5 minut. Dekorujemy świeżą rukolą.
***
Zapraszam również do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga "Wojażomania"
po prostu genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńDzięki!
UsuńOryginalny przepis, już nie mogę się doczekać, aby go wypróbować. :) Zastanawiają mnie trzy kwestie:
OdpowiedzUsuń1. ,,Delikatnie odrywamy papier, odwracamy ciasto i pieczemy jeszcze 5 minut." - blaszkę przed położeniem na niej odwróconego ciasta należy wyłożyć świeżym papierem? Jeśli nie, to na pewno się nie przyklei?
2. ,,1 łyżeczka proszku do pieczenia (kamień winny w wersji gf)" - co do gf, to chciałam dopytać, czy używasz tego, który produkuje firma Am**** (*** --> żeby nie było, że robię reklamę ;))?
3. Co daje dodatek sody? Czy nie spowoduje żadnych dolegliwości żołądkowo-jelitowych?
Hej,
Usuń1. Po odwróceniu papier już niepotrzebny, nie przyklei się
2. Kamień winny kupuję u dra pelca (link w przepisie)
3. Soda nie jest niezbędna,ale szybko pozwala pozbyć się kwasnosci pomidorów. U mnie żadnych dolegliwości nie wywołuje ale jak masz wątpliwości możesz ją śmiało pominąć
Dziękuję. :) Chciałam jeszcze dopytać o pomidory - muszą być z oleju, czy mogą być zwykłe, suszone (takie ,,suche")?
UsuńJak najbardziej suche. Tylko lepiej zalać je na chwilę gorącą wodą, by trochę zmiekly
UsuńCześć, próbowałam zrobić przepis, niestety quinoa nie chciała się w ogóle zblendować i ciasto rozpadło się, a moczyłam ją ponad 20 godzin.... Czy to wciąż za krótko?
OdpowiedzUsuńNastępnym razem spróbuję chyba z kaszą gryczaną, zastanawiam się, czy nie moczyć jej może dłużej, np. 2 dni?