niedziela, 9 sierpnia 2015

Truskaśnik i banaśnik, czyli naleśniki niemożliwie owocowe. Bez mąki, bez smażenia, na surowo

Pogoda szaleje. Gdyby nie widok znajomych twarzy żuli za oknem i niedających się zagłuszyć przaśnych piosenek o majteczkach w kropeczki i inne kwiatki (a takimi raczą mnie niemal co dzień kochani sąsiedzi), mogłabym pomyśleć, że to wczasy w tropikach. Niestety nikt tu darmowych drinków nie przynosi, klimatyzacja nie daje miłego ochłodzenia, bo takowej nie ma, a w zamian tyłek przykleja się do udającej skórę dermy krzesła, zaś dłonie lepią się do nadprogramowego ciepła klawiatury laptopa. Mózg coraz trudniej zmusić do pracy, i nie dziwota, skoro i ten komputerowy wyraźnie zwolnił obroty.
Żyć nie umierać. O gotowaniu oczywiście nie ma mowy. A jednak jeść trzeba. U mnie są to głównie owoce i warzywa - w sałatkach, surówkach czy smoothie, pospolicie zwanych koktajlami. O nich będzie następnym razem, dziś dzielę się przepisem na naleśniki, które królują na witariańskich blogach we wszystkich szerokościach geograficznych. Jeśli jeszcze takowych nie próbowaliście - namawiam. Wiele pracy nie wymagają, nie więcej niż zrobienie rzeczonego koktajlu, a zawsze to jakieś urozmaicenie. No i stać nie trzeba, smażąc naleśniki i modląc się, by usmażyły się szybciej od nas. Jedyne co trzeba, to uzbroić się w cierpliwość. Ale warto, bo to poza walorami smakowymi ogromna dawka dających kopa węglowodanów, co jest szczególnie cenne w taką rozleniwiającą pogodę. Co więcej, nie trzeba się martwić, że wraz z kopem przybędzie kilka nadprogramowych kilogramów - naleśniki składają się bowiem z samych owoców, nie ma w nich ani krzty mąki czy cukru.
Po chia, które przyda się do zrobienia dżemu na farsz, syropy do polewania czy pastę z kokosa, jeśli ktoś woli takie nadzienie, zapraszam do sklepu  http://drpelc.pl/
Uwaga! Wydłużamy promocję - dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.

Składniki na 4 naleśniki:

  • 4 banany
  • szklanka truskawek
3 banany miksujemy i przelewamy na dwie tacki suszarki do grzybów, wyłożonej papierem do pieczenia. Ja zwykle nakładam "ciasto" chochlą i delikatnie obracam we wszystkie strony tacką, żeby masa się ładnie rozlała i utworzyła koło wielkości klasycznego naleśnika z patelni.

Z pozostałym bananem i umytymi truskawkami (lub innymi owocami) robimy podobnie. Suszymy aż placki będą kompletnie suce - przy jednym wystarczy kilka godzin, z 4 trzeba się pobawić nieco dłużej, te tanie suszarki to nie jest bowiem cud techniki i suszą nierówno. Jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami dehydratora - uporacie się z tym dużo szybciej, w nie więcej jak 8 godzin.
Dobra wiadomość jest taka, że po kompletnym wysuszeniu naleśniki można przechowywać co najmniej tydzień (pewnie można i dłużej, nie sprawdzałam).
Naleśniki są dość twarde, dlatego lepiej wypełnić je nadzieniem i odłożyć jeszcze na min. godzinę do lodówki. Wypełniamy tym, co nam fantazja i zawartość lodówki podpowiada - owocami, musem owocowym, kremem kokosowym, tahini zmieszanej z miodem lub syropem (świetnie się sprawdza daktylowy w proporcjach 3:1). Podaję przepis na prosty surowy dżem owocowy oraz "serek" kokosowy.

Dżem owocowy:
  • 1 szklanka owoców (świetnie sprawdzą się truskawki, maliny, brzoskwinie)
  • 1 łyżka chia
  • 1 łyżka cukru kokosowego lub syropu - opcjonalnie, jeśli owoce nie są dość słodkie

Miksujemy i odstawiamy do lodówki aż zgęstnieje (minimum godzina, można na noc).

"Serek" kokosowy:
  • pulpa z domowego mleka kokosowego (robię zwykle z połowy szklanki wiórków)
  • 1 łyżka cukru kokosowego
  • 1 łyżka maki kokosowej
Miksujemy i gotowe.
Naleśniki polewamy musem z owoców lub dowolnym sosem. Moi ulubieńcy to syrop z daktyli i kokosowy. 







                                                                                                                 ***


Zapraszam również do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga



4 komentarze :

  1. Wspaniałe! Z jakiej suszarki korzystasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką najzwyklejsza i najtańszą, firmy Niewiadów.

      Usuń
  2. Wow, cudowny pomysł! :)
    Taki naleśnik to kusząca propozycja na lato! *.*

    OdpowiedzUsuń