środa, 10 grudnia 2014

Wegańskie mielone z brokuła i kaszy jaglanej z niewegańskim sosem z sera pleśniowego

Po kotletach z selera przyszedł czas na cudownie zielone kotlety z brokuła. Niestety światło było marne, a kotlety poszły w mig, nie zdążyłam więc zrobić lepszych zdjęć. Musicie uwierzyć mi na słowo, że są bardzo dobre i nie rozwalają się przy przewracaniu, ser pleśniowy wykorzystałam natomiast do przygotowania sosu. Bardzo dobrze smakują z kuskusem,  sałatką z groszkiem, jajkiem i wegańskim majonezem (może być też bez jajka, a serowy sos można zastąpić np. pomidorowym).



Składniki:
  • ok. 600 g brokuła (bez "nogi")
  • 1 czubata szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
  • 2 łyżki pomidorów suszonych w zalewie czosnkowo-olejowej (u mnie to olej z pestek dyni, trochę go też wlałam razem z tymi pomidorami, ale nie więcej jak 1 łyżeczkę)
  • 1 łyżka skrobi ( u mnie z tapioki - można zaryzykować bez, mimo braku jajka, masa była zwarta)
  • 2 łyżki sosu sojowego Tamari
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
  • pół łyżeczki kurkumy
  • pół łyżeczki wędzonej ostrej papryki
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia (u mnie kokosowy)
Brokuł gotujemy, najlepiej na parze, ok. 5 minut. Wszystkie składniki wkładamy do miski, mieszamy i blendujemy "żyrafą". Doprawiamy, jeśli jest taka konieczność. Lepimy kotlety i smażymy na oleju. Panierka nie jest niezbędna, ale możemy obtoczyć np, w sezamie, w mielonych migdałach, płatkach jaglanych albo w mące ryżowej czy kaszce kukurydzianej - jak kto lubi. Kotlety można też upiec w piekarniku, ale będą wówczas bardziej suche.

Sos serowy:
50 g sera pleśniowego
50 ml mleka roślinnego niesłodzonego, ewentualnie wody
1 łyżka skrobi (u mnie kuzu)

Ser kruszymy na kawałki, wrzucamy do garnka, Wlewamy mleko i podgrzewamy aż ser się rozpuści. Na koniec zagęszczamy skrobią. w razie konieczności dolewamy wody lub mleka.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz