wtorek, 12 sierpnia 2014

Wiśnie na zimę z ksylitolem

Nie jest to przepis na dżem czy konfiturę, ale "luźne" wiśnie z odrobiną soku - idealne np. do ciast, muffinek, naleśników itp. Z 2 kg wiśni uzyskamy 5 niewielkich słoików owoców i jeden duży słoik soku. Wybieramy owoce bardzo dojrzałe, po umyciu i wydrylowaniu wrzucamy je do garnka i posypujemy ksylitolem [lub cukrem] - ja dałam zaledwie 100 g., bo lubię jak wiśnie są lekko kwaśne, a nie przesłodzone, co przeczy ich naturze. Zostawiamy tak pod przykryciem przynajmniej na godzinę. Następnie gotujemy na małym ogniu ok. pół godziny od zagotowania. Odstawiamy i powtarzamy tę czynność po kilku godzinach. Gorące wkładamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy ok. 20 minut. Nadmiar soku przelewamy do osobnego słoika (lub kilku mniejszych) i postępujemy tak, jak z owocami. Jeśli chcemy uzyskać dżem, należy powtarzać podgrzewanie jeszcze przez dwa dni albo do czasu aż sok zgęstnieje.



**
Zapraszam też do odwiedzenia mojego drugiego, tym razem podróżniczego bloga 

3 komentarze :

  1. Mam pytanie - jeśli chcemy uzyskać dżem - dlaczego należy "powtarzać podgrzewanie" przez kilka dni? My jak robimy dżemy/konfitury, podgrzewamy owoce (ewentualnie z ksylitolem, bez żadnych innych dodatków) jednego dnia - zajmuje to pare godzin, z truskawkami zajęło z 6 chyba... Czy z jakiegoś powodu lepiej jest podgrzewać krócej ale powtarzać przez parę dni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak robiła moja babcia- niekoniecznie chodziło o to, żeby przez kilka dni, ale żeby pogotować, ostudzić i znów gotować. Więc można to zrobić w ciągu jednego dnia.

      Usuń
  2. Rozumiem... Ale czemu ostudzić w między czasie? My nie studzimy, ale może warto...? :)

    OdpowiedzUsuń