środa, 26 marca 2014

Śniadaniowa jaglanka. Mega czekoladowa!

Czekoladowa jaglanka
Tym razem coś bardzo prostego, do przygotowania w pięć minut - o ile, tak jak jak, gotujecie zawsze zapas jaglanki na kilka dni (jak ugotować kaszę - KLIK).
Wystarczy odmierzyć porcję kaszy, podgrzać z niewielką ilością mleka (polecam rzecz jasna roślinne, np. migdałowe KLIK), dodać 1 banana (opcjonalnie, ale warto), 1-2 kosteczki gorzkiej czekolady (u mnie 80%), trochę miodu/słodu/ ksylitolu do smaku.
I podgrzewamy całość aż jaglanka będzie ciepła, a czekolada rozpuszczona.

Pyszne, zwłaszcza jeśli lubicie bardzo czekoladowe smaki! Nawet mój syn, który jaglankę trawi tylko w wersji zapiekanej, zajadał się ze smakiem.
Dokładnych proporcji nie podaję, bo to się robi po prostu na smak. Jeśli lubicie bardziej rzadkie - dodajecie więcej mleka, jeśli bardziej słodkie - przebijacie gorycz czekolady większą ilością słodzików. Banan, zwłaszcza bardzo dojrzały, jest też słodki, więc jego dodatek pomoże ograniczyć ilość dodawanego cukru.
Możemy tez udekorować nasza jaglankę płatkami lub wiórkami kokosa czy płatkami migdałowymi - jak kto lubi.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz