Ostatnio znowu naszła mnie ochota na muffiny, które kiedyś robiłam bardzo często, aż nie mogliśmy już na nie patrzeć. Szczególnie te owsiane cieszyły się w moim domu uznaniem, więc to do nich właśnie wróciłam niemalże po rocznej separacji. Przepis nieco zmodyfikowałam i jeszcze bardziej uprościłam. Ale zapraszam, sięgnijcie i po tamte: w wersji wegańskiej [KLIK] i z jajkami [KLIK]. Te ostatnie są nieco bardziej zwarte, można więc do wegańskiej wersji dodać np. łyżkę siemienia, chia czy babki jajowatej. Ale i bez tych dodatków dają radę, moje przetrwały podróż do Paryża i jadłam je na drugie śniadanie jeszcze przez kilka dni w stolicy Francji. Naprawdę w tej roli sprawdzają się świetnie. Spróbujcie, może Waszym pociechom zasmakują? Doskonale zastąpią drugie śniadanie do szkoły [lub pracy], bo są lekkostrawne, ale przy tym pożywne.
Po ekologiczne płatki owsiane, wiórki i niepasteryzowane włoskie migdały, ksylitol (i inne cukry) oraz rewelacyjną pastę z nerkowców lub innych orzechów zapraszam, jak zawsze, do krakowskich sklepów Ekogram Zielonki lub na zakupy w sklepie internetowym http://drpelc.pl/ .
Uwaga! Dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Po ekologiczne płatki owsiane, wiórki i niepasteryzowane włoskie migdały, ksylitol (i inne cukry) oraz rewelacyjną pastę z nerkowców lub innych orzechów zapraszam, jak zawsze, do krakowskich sklepów Ekogram Zielonki lub na zakupy w sklepie internetowym http://drpelc.pl/ .
Uwaga! Dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
- 2 szklanki płatków owsianych
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 1/2 szklanki rozdrobnionych migdałów (na mąkę lub na drobne kawałki)
- 2 łyżki masła orzechowego (dałam z nerkowców)
- 2 średnie, bardzo dojrzałe banany
- 1 szklanka wody (lub mleka roślinnego)
- 1/2 szklanki ksylitolu lub cukru kokosowego (ja zdecydowanie wolę to drugie), ew. cukier brązowy
- 1 łyżeczka sody rozpuszczonej w 1 łyżce octu jabłkowego (dla wyeliminowania ew. sodowego posmaku)
- 2 szklanki truskawek
W jednej misce mieszamy płatki, wiórki, cukier i orzechy. Do drugiej wrzucamy banany, masło orzechowe, wodę - miksujemy blenderem-żyrafą lub rozdrabniamy dokładnie widelcem i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Sodę rozpuszczamy w occie i dodajemy do bananowej masy. Łączymy z suchymi składnikami. Mieszamy.
Truskawki myjemy, obieramy i kroimy na kawałki. Łączymy z masą, którą wykładamy foremki na muffiny (u mnie były to 2 formy po 6 muffinek - większe i mniejsze)
Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni. Wkładamy foremki i pieczemy babeczki około 1/2 godziny. Odstawiamy do wystygnięcia i dopiero wówczas wyjmujemy z foremek. Trzymamy w lodówce.
***
Zapraszam również do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga:
Lubię takie zdrowe wypieki a te babeczki prezentują się bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńhttp://iwonka-bloguje.blogspot.com
Co można dodać zamiast masła orzechowego :) ?
OdpowiedzUsuńolej kokosowy/masło klarowane. Lub masło z pestek np. Generalnie jakiś tłuszcz.
Usuń