Kolejne batony, które dostarczą mocy na długo. Bardzo kaloryczne, ze względu na dużą zawartość tłuszczu z orzechów, ale też zdrowe. Idealne do szkoły, pracy, na trekking czy po treningu.
To jedne z lepszych batonów, jakie jadłam! Spróbujcie koniecznie i dajcie znać, czy Wam też smakowały.
A po masło orzechowe 100%, nierafinowany olej kokosowy, płatki, orzechy i wiele innych zdrowych pyszności zapraszam jak zawsze do najlepszego sklepu pod słońcem, czyli Ekogramu Zielonki w Krakowie lub w sieci pod adresem http://drpelc.pl/ .
Uwaga! Dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki na 20 sporych batonów:
To jedne z lepszych batonów, jakie jadłam! Spróbujcie koniecznie i dajcie znać, czy Wam też smakowały.
A po masło orzechowe 100%, nierafinowany olej kokosowy, płatki, orzechy i wiele innych zdrowych pyszności zapraszam jak zawsze do najlepszego sklepu pod słońcem, czyli Ekogramu Zielonki w Krakowie lub w sieci pod adresem http://drpelc.pl/ .
Uwaga! Dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki na 20 sporych batonów:
- 1 szklanka masła orzechowego
- 1/2 szklanki syropu z daktyli (lub więcej, jeśli lubimy bardzo słodkie)
- 1/3 szklanki rozpuszczonego oleju kokosowego
- 2 szklanki płatków owsianych (dałam zwykłe, które rozdrobniłam w blenderze, ale nie na mąkę)
- 1/2 szklanki orzechów (u mnie mix włoskich i nerkowców)
- 1 tabliczka czekolady gorzkiej - minimum 70%
W misce mieszamy suche składniki. W garnku na małym ogniu rozpuszczamy olej, syrop, masło orzechowe - aż powstanie jednolita masa. Wyłączamy ogień, wrzucamy połamaną na kawałki czekoladę i mieszamy aż się całkowicie rozpuści. Masę łączymy z suchymi składnikami. Wylewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, wygładzamy, przykrywamy drugi papierem i obciążamy czymś ciężkim. Po ok. 2 godzinach kroimy w kostkę lub prostokąty i wkładamy batony do lodówki, by jeszcze bardziej stężały.
Batony idealnie nadają się też do zamrażania, nie zamarzają na kamień, więc można je wyjmować zawsze, gdy potrzebujemy czegoś mega kalorycznego, np. po treningu.
***
Zapraszam również do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga:
Jak batony od ZmianyZmiany - super ;)
OdpowiedzUsuń