Pomysł na ten torcik przyszedł przy okazji robienia witariańskich naleśników, dobrze znanych sympatykom raw food. To po porostu zmiksowane owoce, najczęściej banany, poddane następnie procesowi kilkunastogodzinnego suszenia. Robiłam takie naleśniki z musem truskawkowym, ale że wyszło mi go więcej niż naleśników, pozostały wylałam na papier do pieczenia, dodając jeszcze dla słodyczy banana i wysuszyłam, decydując się jednak na mniejsze formy. I tak zamiast jednego placka na naleśnik, na tacce suszyło się po kilka mniejszych placków. Są smaczne same w sobie, lekko gumowe, można zabierać je ze sobą w podróż. Ale można też przełożyć dowolnym kremem lub masłem orzechowym, włożyć na godzinę do lodówki i nasze dotąd gumowe placki zamienią się szybko w bardzo miękki, dający się jeść widelcem torcik. Spróbujcie! To bardzo kaloryczny, choć też ekstra zdrowy deser - u mnie poszedł na śniadanie. Zjadłam pół i byłam najedzona przez kilka godzin :) Jeśli szukacie czegoś bardziej dietetycznego, możecie go przełożyć innym kremem, albo nawet musem owocowym z dodatkiem odrobiny oleju kokosowego lub chia, by trochę stężał.
A po nerkowce, niesiarkowane wiórki i wiele innych zdrowych produktów zapraszam do sklepu http://drpelc.pl/.
Uwaga! Wydłużamy promocję - dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki (zrobiłam z tego jeden 12-warstwowy torcik i jeden naleśnik:
A po nerkowce, niesiarkowane wiórki i wiele innych zdrowych produktów zapraszam do sklepu http://drpelc.pl/.
Uwaga! Wydłużamy promocję - dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki (zrobiłam z tego jeden 12-warstwowy torcik i jeden naleśnik:
- 0,5 kg truskawek
- 2 średnie banany
- 1 szklanka nerkowców (moczonych min. 2 h) - albo innych orzechów
- pół szklanki pulpy po mleku kokosowym z wiórków (lub wiórki moczone i odciśnięte)
- odrobina wody (zależnie od posiadanego blendera - potrzeba tyle, by zmiksować całość na jednolitą masę)
- 1 łyżka oleju kokosowego (opcja)
- 2-3 łyżki surowego miodu lub syropu
- kilka kropel soku z cytryny
- 1/2 łyżeczki ekstraktu lub ziarna z połowy laski wanilii
Truskawki i banany miksujemy na gładko i tak postały mus nabieramy łyżką do zupy, wylewając go na tacki pokryte papierem do pieczenia. Suszymy ok. 12 godzin, zmieniając w międzyczasie układ tacek. jeśli jesteście posiadaczami dehydratora, nie musicie manewrować z tackami, możecie po prostu ustawić suszenie na noc, a rano placki będą już gotowe.
Wszystkie składniki na krem miksujemy aż powstanie jednolita masa. Smarujemy nimi placek, przykrywamy drugim, znów smarujemy kremem i tak aż do wyczerpania składników. Powstały torcik wkładamy do lodówki i czekamy aż placki zmiękną. Trzymamy w lodówce max 2 dni.
Jeśli podobał się Wam ten przepis, dajcie temu wyraz w komentarzach. Jeśli go wypróbowaliście - podzielcie się opinią z innymi użytkownikami sieci. Jeśli macie jakiekolwiek pytania czy wątpliwości - piszcie śmiało.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz