Wszystko wskazuje na to, że załamanie pogody było chwilowe i lada moment wróci ta cudowna aura, która nas rozpieszczała jeszcze dwa dni temu. A jeśli tak, polecam Wam super przekąskę, która nie tylko dostarczy sporej dawki energii, ale też zaspokoi chęć na słodkie co nieco. A przy tym cudownie ochłodzi. Przepis na mrożone daktyle, bo o nich mowa, znalazłam w sieci - wprowadziłam jednak nieco większą gamę dodatków. Bo cała magia nie polega na tym, by daktyle zamrozić, lecz nafaszerować je ulubionymi smarowidłami i/lub bakaliami, po czym włożyć do zamrażarki na minimum godzinę i... cieszyć się smakiem.
Do przygotowania tej przekąski najlepsze są duże świeże daktyle, które należy pozbawić pestek, a następnie wypełnić masłem orzechowym, tahini, kremem z miąższu świeżego kokosa, orzechami w miodzie, samymi orzechami, dżemem, musem jabłkowym lub innym, kawałkami gorzkiej czekolady. Lub czym tam sobie chcecie - możliwości jest wiele, a smak naprawdę wyborny. Nie przepadam za daktylami w czystej postaci, ale takie nadziewane i schłodzone mogłabym jest na okrągło. Mój ulubiony dodatek to masło orzechowe, zaraz za nim pistacje w miodzie oraz mus jabłkowy z cynamonem. Cynamonem można posypać z resztą wszelkie wypełnienia. Polecam, spróbujcie. Daktyle smakują cudownie już po godzinie zamrażania, jeśli zostawicie je na dłużej, mogą zamarznąć za bardzo, ale wówczas wystarczy przez parę minut potrzymać je w cieple.
Masła (100%), krem kokosowy, tahini i bakalie kupicie w moim ulubionym sklepie http://drpelc.pl/. Tylko teraz dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na wszystkie produkty. Wystarczy w tabelkę kod rabatowy wpisać: zdrowozakrecona.
Do przygotowania tej przekąski najlepsze są duże świeże daktyle, które należy pozbawić pestek, a następnie wypełnić masłem orzechowym, tahini, kremem z miąższu świeżego kokosa, orzechami w miodzie, samymi orzechami, dżemem, musem jabłkowym lub innym, kawałkami gorzkiej czekolady. Lub czym tam sobie chcecie - możliwości jest wiele, a smak naprawdę wyborny. Nie przepadam za daktylami w czystej postaci, ale takie nadziewane i schłodzone mogłabym jest na okrągło. Mój ulubiony dodatek to masło orzechowe, zaraz za nim pistacje w miodzie oraz mus jabłkowy z cynamonem. Cynamonem można posypać z resztą wszelkie wypełnienia. Polecam, spróbujcie. Daktyle smakują cudownie już po godzinie zamrażania, jeśli zostawicie je na dłużej, mogą zamarznąć za bardzo, ale wówczas wystarczy przez parę minut potrzymać je w cieple.
Masła (100%), krem kokosowy, tahini i bakalie kupicie w moim ulubionym sklepie http://drpelc.pl/. Tylko teraz dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na wszystkie produkty. Wystarczy w tabelkę kod rabatowy wpisać: zdrowozakrecona.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com
Super pomysł, wypróbuje bo ja z kolei przepadam za daktylami.
OdpowiedzUsuńtaką przekąską na pewno bym nie pogardziła! :)
OdpowiedzUsuńhttp://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/04/konkurs-majowka-z-owocowym-rajem.html