Zaczęłam detoks od szklanki ciepłej wody z połówką
wyciśniętej cytryny (cytrynę po wyciśnięciu zostawiamy, przyda się do szejków). Potem ćwiczyłam Skalpel II z Ewą Chodakowską (strasznie
mnie irytuje, ale ćwiczenia są OK), wypiłam 50 ml aloesu i po ok. pół godzinie
zjadłam pierwszy posiłek.
Po posiłkach brałam łyżkę soku z czarnej rzepy, przed
kolacją skakałam 5 minut na skakance. Plus spacer.
Śniadanie: 1 duże jabłko z połową łyżeczki cynamonu i
szczyptą kurkumy
Jabłko obieramy [chyba że mamy ekologiczne], kroimy na
kawałki i wrzucamy do garnuszka z odrobiną wody. Dusimy do miękkości,
doprawiając cynamonem i kurkumą.
Duszone jabłka z cynamonem |
2 śniadanie: 1 średnie jabłko
Obiad: Spaghetti z cukinii i szpinaku
Nie jest to tak wyborne danie, jak podobne spaghetti ze
szpinakiem i serem pleśniowym [przepis], ale przy odpowiednim doprawieniu
smakuje naprawdę dobrze.
Składniki:
1 średnia cukinia, duża garść [70 g] świeżego szpinaku, 3 listki bazylii, kilka kropel cytryny,
przyprawy (np. kurkuma, przyprawa śródziemnomorska, czarnuszka, sól]
Pół cukinii obieramy obieraczką julienne lub specjalną tarką
na paski jak do spaghetti. Solimy.
Resztę cukinii ścieramy na tarce o drobnych oczkach, solimy,
dodajemy trochę wody aż powstanie gęsty sos i przyprawiamy. Szpinak wrzucamy na
patelnię z odrobiną wody, podgrzewamy aż zwiędnie, mieszamy z papką cukiniową i
wykładamy na nasze spaghetti. Dekorujemy listkami bazylii. Podajemy np. z
zielonymi pomidorkami. Można też dodać do środka suszone pomidory, ale nie
takie w oliwie (zalewamy pomidory wrzątkiem , solimy i czekamy aż zmiękną).
Spaghetti z cukinii ze szpinakiem i bazylią |
Podwieczorek: szklanka świeżo wyciśniętego soku z 3
marchewek i jednego sporego jabłka. Pulpę wstawiłam do lodówki, skrapiając
sokiem z cytryny - będzie jutro na 2 śniadanie.
Kolacja: sałatka z roszponki (2 garście), kilku
pomidorków koktajlowych, kiszonego ogórka i 2 kiszonych rzodkiewek. Doprawiona
sokiem z cytryny, solą i pieprzem oraz 3 listkami bazylii.
Sałatka z roszponki, pomidorów, kiszonego ogórka i kiszonej rzodkiewki z sokiem cytrynowym |
***
Tego dnia nie czułam głodu ani osłabienia, może dlatego że
poprzedniego zjadłam nieco za dużo. Obyło się też bez bólu głowy, zapewne
dzięki piciu yerba mate.
Po zjedzeniu surowego jabłka czułam lekkie wzdęcia – surowe
owoce na ogół słabo znoszę, te podduszane czy pieczone zdecydowanie lepiej.
Poza tym żadnych dolegliwości, trawienie OK, samopoczucie
też jak najlepsze, brak problemów z koncentracją, dużo energii. Oby tak dalej.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego drugiego, tym razem podróżniczego bloga
Fajny pomysł z tym spaghetti z cukinii:)
OdpowiedzUsuńIle to kalorii...? chyba malutko...:(
OdpowiedzUsuń