Tym razem coś na słodko, choć nadal z kaszą jaglaną w
pierwszoplanowej roli. Te babeczki polecam szczególnie amatorom masła orzechowego i
osobom nielubiącym nadmiernie przesłodzonych deserów. Są bardzo zdrowe, ale też
sycące i kaloryczne, co jest ich największym mankamentem, gdyż nie można się im
oprzeć J
Wykonanie jest dziecinnie proste, składniki mało wyszukane.
Więc do dzieła!
Składniki:
Ciasto:
- 1 szklanka mąki migdałowej (lub zmielonych migdałów) - polecam mąkę odtłuszczoną, jeśli zależy Wam na niskokalorycznej diecie, można taką kupić TU, w cenie migdałów
- 1 szklanka płatków jaglanych (bardzo dobre, bez goryczki do dostania u dra Pelca)
- 1 jajko
- 3 czubate łyżki masła orzechowego, np takiego z orzechów laskowych
- 3 łyżki masła klarowanego lub oleju kokosowego (świetna cena na olej extra virgin TU lub TU)
- 2 łyżki miodu, najlepiej surowego
- 2 łyżki cukru kokosowego (jak TEN) lub ksylitolu (w świetnej cenie w tym sklepie)
Masa:
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (jeśli zależy Wam na ekologicznej, polecam TAKĄ)
- 1 szklanka daktyli
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 2 garście nerkowców
- 1 łyżka kakao (jeśli zależy Wam na odtłuszczonym - znajdziecie go TU)
- ziarna z połowy laski wanilii
- trochę wody
- płatki migdałów do posypania
Przygotowanie:
Daktyle zalewamy gorącą wodą (jeśli używamy siarkowanych to
wrzątkiem), nerkowce ciepłą (można to zrobić wieczorem i zostawić na noc) i
zostawiamy na minimum 20 minut.
Wszystkie składniki na ciasto mieszamy ze sobą. Masa ma być
kleista i zbita, sprawiać wrażenie, jakby pieczenie nie było potrzebne.
Wypełniamy foremki (u mnie silikonowe) do ok. połowy wysokości.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 15 minut.
W tym czasie do blendera wrzucamy składniki na mus.
Miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Smarujemy masą babeczki, wierzch obsypujemy płatkami
migdałów (lub tartą czekolada gorzką, lub wiórkami kokosa). Schładzamy w lodówce
aż masa nieco stężeje.
Babeczka orzechowa z musem jaglano-daktylowym bez mąki! |
Uwaga! Masy z podanych składników wychodzi sporo, można albo zrobić z połowy składników, albo posmarować grubiej niż ja to zrobiłam, albo też wykorzystać mus do innych celów, czy po prostu... zjeść. Jest naprawdę pyszna!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz