Kasza jaglana, królowa pośród kasz, przeżywa ostatnio swój zasłużony renesans. O jej prozdrowotnych właściwościach można by pisać wiele, dość wspomnieć że nie zakwasza organizmu, jest lekkostrawna, bezglutenowa, bogata w krzem (zbawienny wpływ na stawy), witaminy z grupy B, minerały i antyoksydanty. Doskonała na zimę, bo posiada właściwości ocieplające (wg typologii tradycyjnej medycyny chińskiej), ale też przy katarze, gdyż oczyszcza organizm z nadmiaru wilgoci i śluzu. Warto zastępować nią ryż, ziemniaki czy makaron. Można dodawać do zup, pasztetów, lepić na jej bazie kotlety, smażyć placki, mielić na mąkę... Doskonała zarówno na słodko (np. z prażonym jabłkiem i bakaliami lub zapiekana), jak i w wersji wytrawnej. U mnie gości bardzo często i niemal w każdej postaci. Dziś proponuję jej wersję najprostszą i bardzo szybką.
Przed Państwem potrawka z kaszą w roli głównej, z cukinią, porem i suszonymi pomidorami w sosie jogurtowo-serowym.
Składniki (na cała dużą patelnię, ok. 4 porcje):
pół szklanki suchej kaszy jaglanej
2 duże cukinie
1 mały por
kilka suszonych pomidorów w zalewie (u mnie w
oleju dyniowym z płatkami czosnku - robię je tak)
3-4 łyżki jogurtu greckiego lub własnej produkcji
kawałek [ok. łyżka] pleśniowego sera
sos sojowy tamari, oregano, sól, pieprz, kurkuma, kolendra
mielona, czosnek mielony, rozmaryn
Kaszę płuczemy w zimnej wodzie, wrzucamy do garnka,
zalewamy wrzątkiem (zawsze dwa razy tyle wody co kaszy), wrzucamy łyżeczkę
masła i gotujemy ok 7 minut pod
przykryciem (normalnie 10., ale tu podgotujemy ją jeszcze na patelni). Po tym
czasie zdejmujemy z ognia, dając kaszy dojść – nie wyjmujemy jej z garnka,
czeka sobie cierpliwie pod przykryciem.
Kaszę możemy ugotować choćby dzień wcześniej, ale w czasie
przygotowywania cukinii.
Cukinię obieramy, kroimy na kawałki, solimy i zostawiamy na
ok. 10 minut. Odsączamy. Wrzucamy na łyżkę rozgrzanego oleju kokosowego (lub innego
tłuszczu), dodajemy pokrojony na kawałki por, chwilę podsmażamy, przykrywamy
patelnię i dusimy na małym ogniu ok. 15-20 minut – do czasu aż cukinia będzie
miękka, lecz nie rozgotowana. Wsypujemy kaszę i chwilę dusimy razem. Doprawiamy
sosem sojowym i pozostałymi przyprawami w ilości jak lubimy. Dorzucamy suszone
pomidory i rozpuszczony w jogurcie ser pleśniowy. Po ok. 1 minucie możemy nakładać na talerze, dekorując potrawę
świeżą bazylią.
A w jaki sposób rozpuścić ser w jogurcie? To znaczy, że trzeba podgrzać jogurt?
OdpowiedzUsuńNo tak, słusznie. Ja chyba wówczas dodawałam ser o konsystencji kremowej. Ale możesz na patelnię na koniec wrzucić ten jogurt, a następnie pokrojony w kostkę ser - rozpuści się i zagęści jogurt, tworząc sos.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, nie znałam takiego połączenia smaków.
OdpowiedzUsuń