Że kasza zdrowa jest, każdy wie. Że lepiej wybierać kaszę niepaloną, pewnie także. Ale może już nie każdy słyszał o wstępnym fermentowaniu kaszy, co czyni ją nie tylko lżej strawną, ale też pozbawioną kwasu fitynowego, który utrudnia wchłanianie składników odżywczych. Z takiej kaszy zamieszczałam na blogu popularny chlebek z ziarnami, dziś przedstawię Wam przepis na pyszne, raptem 3-składnikowe placki :) U mnie z gruszką i odrobiną kardamonu, ale dodatki możecie dopasowywać do własnych preferencji.
By kupić niepaloną kaszę gryczaną, przyprawy i zdrowy tłuszcz do smażenia zapraszam do skorzystania z bogatej i atrakcyjnej cenowo oferty sklepu https://www.e-superfood.pl/ - Dodatkowo, dla czytelników bloga, z kuponem o treści "zdrowo" rabat w wysokości 5% !
Składniki na 10 sztuk małych lub 7 większych:
- pół szklanki suchej kaszy gryczanej niepalonej
- 1 średni banan
- ok.100 ml wody
- 3 małe gruszki lub 1 duża (może być też jabłko)
- 1 łyżeczka cynamonu cejlońskiego
- 1/3 łyżeczki kardamonu (można pominąć)
- 3 łyżki oleju kokosowego (do usmażenia całości)
- 1 łyżka ksylitolu (opcja)
- 1 łyżka inuliny (opcja)
- 1 łyżka psyllium - babki jajowatej (opcja)
Moczymy kaszę w letniej wodzie - tak żeby woda przykryła kaszę - co najmniej 12 godzin, a najlepiej dobę, a jeszcze lepiej2 doby. Kasza napęcznieje dwukrotnie. Kaszę odcedzamy, płuczemy. Wrzucamy do blendera kielichowego i miksujemy z bananem oraz wodą. Dodajemy przyprawy i gruszki pokrojone w kawałki.
Każdą porcję smażymy na 1 łyżce oleju, przykrywając patelnię po wstępnym obsmażeniu i dusząc jeszcze ok. 5 minut. Albo smażymy na większej ilości tłuszczu i nie przykrywamy.
Podajemy z ulubionym sosem lub syropem (jeśli nie chcemy polewać syropem, musimy placki dosłodzić - np. ksylitolem i inuliną).
Kasza w tych plackach jest niemal niewyczuwalna - przy słodszych placka - właściwie w ogóle.
Kasza w tych plackach jest niemal niewyczuwalna - przy słodszych placka - właściwie w ogóle.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
bardzo fajny pomysł, ale musiałam dodać do nich trochę mąki z manioku, wcześniej się rozpadały, później już wszystko super :)
OdpowiedzUsuń