To już nie pierwszy, a z pewnością nie ostatni z tzw. ciasto-chlebków, które zrobiły furorę najpierw w USA, a potem i w innych krajach. Oczywiście prym wiedzie tam niezmiennie chlebek bananowy, ale podobne cuda robi się też z użyciem wielu owoców i warzyw. Na moim blogu znajdziecie już przepisy na dwa takie chlebki: bananowo-kokosowy na mące owsianej [klik] oraz bananowo-kokosowy na mące kokosowej i migdałowej [klik] - oba gorąco polecam!
Dziś natomiast proponuję chlebek kokosowy, który z powodzeniem może służyć za codzienne ciasto - a aromatowi cytryny, która delikatnie przełamała smak kokosa doskonale smakuje także bez dodatków. Nie zaszkodzi oczywiście, jeśli połączycie go z miodem, ulubionym syropem czy zdrową domową konfiturą.
Chlebek jest delikatny w konsystencji i w smaku, choć sycący. Polecam!
Składniki:
Dziś natomiast proponuję chlebek kokosowy, który z powodzeniem może służyć za codzienne ciasto - a aromatowi cytryny, która delikatnie przełamała smak kokosa doskonale smakuje także bez dodatków. Nie zaszkodzi oczywiście, jeśli połączycie go z miodem, ulubionym syropem czy zdrową domową konfiturą.
Chlebek jest delikatny w konsystencji i w smaku, choć sycący. Polecam!
Składniki:
- 1 szklanka mąki z owsianej (użyłam płatków niebłyskawicznych, które zmieliłam na mąkę]
- 1 szklanka mąki z łubinu (może być też inna bezglutenowa, ale polecam łubinową - jest zdrowa, niedroga i pyszna, niestety do kupienia tylko w niektórych sklepach ze zdrową żywnością)
- pół szklanki wiórków kokosowych
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (dałam kamień winny)
- pół szklanki ksylitolu zmielonego na puder
- skórka z jednej cytryny (najlepiej bio)
- 1 jajko
- 1 banan
- 1 jabłko bez skórki
- sok z połowy cytryny
- 1/4 szklanki (60 ml) oleju (dałam ryżowy)
- 1 łyżeczka Amaretto lub ekstraktu z wanilii
- 25 ml mleczka kokosowego (dałam z kartonika, jest rzadszy - przy takim z puszki należy wymieszać śmietankę z wodą)
- 1 łyżeczka octu (dałam kokosowy, może być też jabłkowy lub winny)
Nagrzewamy piekarnik na 170 stopni. W jednej misce mieszamy ze sobą suche składniki (pierwsze 7 z listy), w drugiej - mokre (rozbijamy jajko, jabłko ścieramy na tarce, a banan rozgniatamy). Suche delikatnie przelewamy do mokrych i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Wylewamy do keksówki. Wierzch możemy posypać np. wiórkami kokosa. Nożem tworzymy poprzeczne nacięcia, żeby chlebek nie popękał i zanadto nie rozrósł na boki. Pieczemy ok. 40 minut albo do suchego patyczka.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com
Dużo składników ale wygląda super, mogę kawałek:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń