niedziela, 26 czerwca 2016

Zdrowe wegańskie batony bounty bez pieczenia

Ci, którzy śledzą ten blog, wiedzą zapewne, że jedną z moich największych kulinarnych miłości jest kokos. Stąd też na blogu niemało przepisów, zwłaszcza na dani słodkie, z wykorzystaniem tego cudownego owocu w różnej postaci: wiórków czy płatków, mleka, oleju i wreszcie pasty. Pasta kokosowa, dostępna w sprzedaży też jako creamed coconut to absolutna rewelacja! Robiłam z jej wykorzystaniem już sporo ciast oraz, między innymi, obłędne rafaello. Nie wiem natomiast jak to możliwe, że nie pojawił się, jak do tej pory, przepis na bounty! Mój ulubiony baton z czasów, kiedy jadałam jeszcze wszystko, jak popadnie. Dziś więc nadrabiam zaległości i przedstawiam Wam przepis na zdrowe kokosowe batony :)
A rzeczoną pastę 100% z ekologicznych kokosów, jak też bio wiórki, olej, syrop z tapioki i wiele innych zdrowych produktów kupicie w sklepach Ekogram Zielonki w Krakowie lub w sieci na  http://drpelc.pl/ .
Uwaga! Dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.

Składniki:

  • 250 g pasty kokosowej
  • 200 g wiórków kokosowych
  • 2 łyżki oleju kokosowego nierafinowanego
  • 50 ml wody
  • 5 łyżek syropu z tapioki (lub innego o jasnej barwie - dozować wg uznania, tym bardziej że różne syropy mają różny poziom słodkości) 
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady
  • 1 łyżka oleju kokosowego
  • 1 łyżka syropu (dowolnego)
Pastę (w temperaturze pokojowej, czyli dość miękką), olej, syrop, wodę i wiórki mieszamy do powstania zwartej masy [najlepiej - czystymi- łapkami :)]. Lepimy batony i wkładamy do zamrażarki na pół godziny. Inny sposób to ułożenie ciasta w foremce do ciasta (trzeba porządnie ugnieść) i schłodzenie w zamrażarce, a następnie  pokrojenie w prostokąty. Wpadłam na to zbyt późno, dlatego moje bounty to bardziej kiełbaski :)
Rozpuszczamy czekoladę, dodając do niej łyżkę syropu i oleju. Obtaczamy batony w czekoladzie i wkładamy do lodówki. Jemy, jak czekolada stwardnieje. Przechowujemy w lodówce.  





 ***
Zapraszam również do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga:

2 komentarze :

  1. Właśnie poznałam Twojego bloga. Już się zakochałam :) Szkoda, że wcześniej nie odkryłam. Bo tu jest pełno fajnych przepisów :))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń