Może bułki to za wiele powiedziane, bo to bardziej pieczone mini-omlety. Ale doskonale sprawdzają się w roli kanapek, np. z ulubionym serem, awokado, suszonym lub świeżym pomidorem. I robi się je szybko, bo wystarczy ubić pianę z proszkiem do pieczenia, dodać pozostałe składniki i chwilę piec. Po upieczeniu, gdy mamy jeszcze gorący piekarnik, możemy włożyć do środka lub między 2 bułki (wychodzą dość płaskie, ale dają się przeciąć) plaster sera i jeszcze chwilę potrzymać w piekarniku. Dajcie znać, co myślicie o takim (podejrzanym gdzieś w sieci) pomyśle. Jak dla mnie bomba. A najlepsze w nich [poza smakiem, naturalnie] jest to, że nie wymagają mąki. Jest to więc świetna alternatywa dla uczuleniowców, osób na diecie lub tych wszystkich, którzy unikaja nadmiaru zbóż.
Choć składników na bułki tam nie kupicie, zapraszam na zakupy do sklepu https://www.e-superfood.pl/ - z bardzo bogatą i atrakcyjną cenowo ofertą. Dodatkowo, dla czytelników bloga, na hasło "zdrowo" rabat w wysokości 5% !
Składniki na 6 bułek:
- 3 jajka (oddzielnie, żółtka i białka)
- 1/4 łyżeczki kamienia winnego lub bezglutenowego proszku do pieczenia
- 3 łyżki miękkiego białego sera (typu ricotta np., ale może być też drobno zmielony twaróg) lub greckiego jogurtu
- sól, pieprz do smaku
Pieczemy w 150 stopniach około 30 minut.
Jemy zaraz po ostudzeniu lub na zimno (lub po ponownych krótkotrwałym podgrzaniu), z dowolnymi dodatkami.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
Ale fajny pomysł! Ten kamień winny mnie trochę rzeczywiście przeraża, ale ze skrobią kukurydzianą na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKamień winny to sól kwasu winowego (skutek fermentacji wina), używana jako zastępnik proszku do pieczenia, choć w samym proszku też często występuje, jako jeden ze składników. Więc nie ma się czego bać :)
Usuń