Może trochę przynudzam, bo ostatnio wrzucam albo kulki, albo batony. Ale co ja zrobię, jak czasu na cokolwiek innego brak, a ochoty na słodkości jakoś niekoniecznie? No więc w takich chwilach biorę to co pod ręką i w parę minut mam wymarzone małe co nieco, które poza tym, że jest smaczne, dostarcza też mnóstwo zdrowych składników i daje porządnego kopa dla mojego mocno ostatnio spracowanego mózgu :)
Dziś batony bardzo niekonwencjonalne, powstałe głównie z potrzeby zużycia zalegających produktów. Ale niezmiennie pożywne i zdrowe, dostarczające sporo białka, magnezu, luteiny (poprawia wzrok) i beta-karotenu. Warto spróbować - nawet mój syn, który z ochotą zjada większość zrobionych przeze mnie dań wytrawnych, ma wyjątkowo długie zęby do zdrowych bezglutenowych słodkości. Zwykle nawet nie chce próbować, z pogardą odrzucając moje zachęcające słowa i przechodzą obojętnie wobec moich okrzyków smakowej rozkoszy. Tym razem też się krzywił, ale spróbował i... poprosił o więcej. A ja miałam swój dodatkowy zastrzyk satysfakcji, gdy zobaczyłam jego minę na wieść o składnikach, które stworzyły te cuda... Otóż i one:
Składniki:
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 1/2 szklanki musu z batata (zużyłam 1 niewielką sztukę, uprzednio upieczoną i obraną ze skórki)
- 1 puszka cieciorki
- 5 łyżek cukru kokosowego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 2 łyżki masła migdałowego (może być masło orzechowe lub dodatkowa łyżka oleju)
- 1/3 tabliczki czekolady gorzkiej
Płatki i cukier mielimy w młynku lub malakserze - płatki nie muszą być zmielone na mąkę, wystarczy je trochę rozdrobnić. Dodajemy cynamon.
Osobno miksujemy batata z cieciorką, masłem migdałowym i olejem (lepiej rozpuścić, będzie się łatwiej miksowało). łączymy suche z mokrymi. dodajemy pokruszoną czekoladę, mieszamy i wykładamy do niewielkiej foremki silikonowej lub wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy około pół godziny. Kroimy w kostkę i zostawiamy do ostygnięcia. Przechowujemy w lodówce.
Proponuję od razu zrobić z podwójnej ilości!!
Proponuję od razu zrobić z podwójnej ilości!!
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com
Wow, ale boskie! Coś czuję, że skradłyby m serducho ;)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Naprawdę bardzo fajnie to wygląda, chyba się skusze i zrobię takie wegańskie batony. Mam nadzieję, że wyjdą mi za pierwszym razem. Świetny przepis i już nie mogę doczekać się kolejnych!
OdpowiedzUsuńWitam, mozna mus z batata czyms innym zastapic?
OdpowiedzUsuńmoże dojrzałym bananem?
Usuń