Piernikowy chlebek śniadaniowy z batatów. Najlepszy!

Uwielbiam słodkie chlebki. I piekę je naprawdę często - podstawą są na ogół banany, choć na blogu możecie znaleźć też takie wypieki na bazie cukinii, nierzadko z kokosem, wegańskie i niekoniecznie. Dziś prezentuję Wam chlebek naprawdę idealny - wilgotny, choć nie gliniasty, słodki, ale nieprzesłodzony, z cudowną nutą korzennych przypraw. Zróbcie koniecznie, zachwycają się nim bowiem wszyscy, też sceptyczni na ogół do tego rodzaju słodkości.

Po większość składników zapraszam do nieocenionych sklepów Ekogram Zielonki w Krakowie lub na stronę EKOGRAM.PL  

Uwaga! Dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.



Składniki:

• 2 średnie bataty (upieczone do miękkości)
• 1/3 szklanki dowolnego jogurtu (może być też kefir lub maślanka)
• 1/2 szklanki oleju ryżowego lub kokosowego (rozpuszczonego)
• 2 jajka
• 1 szklanka mąki owsianej
• 1/2 szklanki mąki ryżowej
• 1/3 szklanki skrobi z tapioki lub ziemniaczanej
• 1/2 szklanki cukru kokosowego
• 1/3 szklanki syropu z daktyli lub melasy (np. z karobu)
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia bio (lub kamienia winnego)
• 1 łyżeczka sody
• 1 łyżka octu jabłkowego
• 2 łyżeczki mielonego cynamonu
• 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
• 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
• szczypta soli

Bataty, jogurt, olej, ocet, syrop i jajka wrzucamy do jednej miski, miksujemy do uzyskania gładkiej masy. W drugiej misce mieszamy mąki z proszkiem do pieczenia i sodą. Dodajemy przyprawy i cukier. Łączymy zawartość obu misek. Przelewamy masę do formy wysmarowanej tłuszczem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok. godziny lub do suchego patyczka (po półgodzinie, jeśli wierz zbytnio się zarumieni, możemy przykryć chlebek folią aluminiową). Studzimy 10 minut w wyłączonym piekarniku, następnie wyjmujemy z formy i kroimy, jak chlebek całkowicie wystygnie. Możemy polać chlebek rozpuszczoną czekoladą lub kajmakiem, lub doda do środka ulubione bakalie (ok. pół szklanki), ale taki bez dodatków też jest wyśmienity.

***

Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga

http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com