Jedliście kiedykolwiek syrop (nektar) kokosowy? Taki w 100 procentach z kokosa? Pewnie nie, bo nigdzie w Polsce nie był dostępny. Aż do niedawna, kiedy to znalazł się w ofercie dra Pelca. Polecam, jest pyszny, smakuje jak karmel, ze smakiem kokosa nie ma nic wspólnego - to bowiem nektar z kwiatów palmy kokosowej. Niestety raczej nie jest surowy, uzyskuje się go bowiem w efekcie delikatnego podgrzewania cukru parą wodną - ale nie wiem, w jakiej temperaturze.
Syrop kokosowy można wykorzystać wszędzie tam, gdzie dotąd stosowaliście miód, syrop z agawy, klonowy czy wszelkie melasy. Ja dodaję go wszelkich deserów, owoców, naleśników oraz do śniadaniowej granoli.
Jeśli jesteście stałymi czytelnikami tego bloga, pewnie wiecie, że przepadam za śniadaniem w postaci granoli, najlepiej z dodatkiem banana i jogurtu. Odkąd jem na surowo, moje kulinarne poranki upływają jednak pod znakiem szejków i sałatki owocowej. Ale powoli zaczynam kombinować i szukać pomysłów na bardziej urozmaicone, a przede wszystkim bardziej pożywne śniadania. I taka granola jest świetnym rozwiązaniem. Nie jem jej codziennie, bo to też niezła tłuszczowa bomba, ale świetnie się sprawdza, kiedy musimy wytrwać kilka godzin bez podjadania, co przy owocowych śniadaniach raczej jest trudno osiągalne. Jeśli chcecie jednak odrobinę zmniejszyć ilość kalorii, polecam dodanie moczonej przez noc kaszy gryczanej lub płatków owsianych [o ile jadacie takowe]. Ta wersja, tj z samymi bakaliami jest jednak obłędna - jem ją z roślinnym mlekiem, kokosowym jogurtem czy musem owocowym, choć przyznam szczerze, że muszę ostro walczyć, by nie zjeść wszystkiego "na sucho". To jest naprawdę dobre.
A po bakalie wszelkiej maści, owoce suszone i wiele innych zdrowych produktów zapraszam do sklepu http://drpelc.pl/.
Uwaga! Wydłużamy promocję - dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki:
***
Syrop kokosowy można wykorzystać wszędzie tam, gdzie dotąd stosowaliście miód, syrop z agawy, klonowy czy wszelkie melasy. Ja dodaję go wszelkich deserów, owoców, naleśników oraz do śniadaniowej granoli.
Jeśli jesteście stałymi czytelnikami tego bloga, pewnie wiecie, że przepadam za śniadaniem w postaci granoli, najlepiej z dodatkiem banana i jogurtu. Odkąd jem na surowo, moje kulinarne poranki upływają jednak pod znakiem szejków i sałatki owocowej. Ale powoli zaczynam kombinować i szukać pomysłów na bardziej urozmaicone, a przede wszystkim bardziej pożywne śniadania. I taka granola jest świetnym rozwiązaniem. Nie jem jej codziennie, bo to też niezła tłuszczowa bomba, ale świetnie się sprawdza, kiedy musimy wytrwać kilka godzin bez podjadania, co przy owocowych śniadaniach raczej jest trudno osiągalne. Jeśli chcecie jednak odrobinę zmniejszyć ilość kalorii, polecam dodanie moczonej przez noc kaszy gryczanej lub płatków owsianych [o ile jadacie takowe]. Ta wersja, tj z samymi bakaliami jest jednak obłędna - jem ją z roślinnym mlekiem, kokosowym jogurtem czy musem owocowym, choć przyznam szczerze, że muszę ostro walczyć, by nie zjeść wszystkiego "na sucho". To jest naprawdę dobre.
A po bakalie wszelkiej maści, owoce suszone i wiele innych zdrowych produktów zapraszam do sklepu http://drpelc.pl/.
Uwaga! Wydłużamy promocję - dla wszystkich czytelników bloga rabat 7% na cały asortyment. Wystarczy w tabelkę z kodem rabatowym wpisać hasło: zdrowozakrecona.
Składniki:
- 3 szklanki dowolnych bakalii (ja dałam orzechy laskowe, nerkowce, słonecznik, pestki dyni, sezam) - moczymy przez min. 6 h a następnie suszymy przez ok. 2 h.
- 0,5 szklanki suszonych owoców (rodzynki, daktyle)
- 5 łyżek płatków (chipsów) kokosowych
- 3 łyżki tahini lub masła orzechowego
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 3-4 łyżki syropu kokosowego (ewentualnie innego syropu lub surowego miodu)
Wszystkie składniki mieszamy i wykładamy na papier do pieczenia. Suszymy w dehydratorze/suszarce do grzybów przez kilka- kilkanaście godzin (jeśli chcecie żeby granola była kruche to nawet 24 - ja lubię, jak się lekko klei).
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com
super pysznie wygląda:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej, a jeżeli dysponuje jedynie piekarnikiem?
OdpowiedzUsuńMożesz normalnie upiec, kilkanaście minut w 150 stopniach. Ale jeśli chcesz witariańską, można ustawić najniższą temperaturę i lekko uchylić drzwiczki piekarnika - wtedy też będzie się suszyć. Tylko pamiętaj, że piekarnik zużywa więcej prądu niż suszarka. Ostatecznie możesz w ogóle nie suszyć, ale jeśli używasz namaczanych orzechów, taka granola wytrzyma max 2 dni w lodówce. Jeśli nie będziesz moczyć - parę dni dłużej, ale też radziłabym trzymać w lodówce.
Usuń