Nowy pomysł na batony a la granola. Tym razem takie, które na pewno się nie rozsypią. A to wszystko dzięki magicznemu składnikowi w postaci...bananów! Batony nie mają mąki, jajek ani mleka, zamiast tłuszczu dodałam masło orzechowe, a zamiast zwykłego cukru - cukier kokosowy. Ale jeśli nie lubicie bardzo słodkich łakoci, możecie cukier całkowicie pominąć. Ja zrobiłam z cukrem, ale wydały mi się zbyt słodkie, dlatego oblałam je odrobina gorzkiej czekolady. Z czekolada czy bez, z cukrem czy bez cukru - wypróbujcie je koniecznie i dajcie znać!
Składniki:
- 3-4 banany (waga ok 300-350 g. po obraniu)
- 2 szklanki płatków owsianych
- pół szklanki pestek (u mnie pół na pół słonecznika i dyni)
- pół szklanki dowolnych orzechów (ja dałam blanszowane migdały)
- pół szklanki morwy białej lub rodzynek (albo innych drobnych suszonych owoców)
- 5 płaskich łyżek cukru kokosowego lub ksylitolu (można pominąć, jeśli zależy wam na batonach bardziej śniadaniowych niż deserowych)
- pół szklanki masła orzechowego (może być też masło z nerkowców czy migdałów)
- pół tabliczki gorzkiej czekolady 70%
Płatki, orzechy i pestki rozdrabniamy w malakserze- niekoniecznie na mąkę, chodzi o to głównie, żeby poszczególne składniki rozdrobnić, a tym samym ułatwić krojenie i zapobiec rozsypywaniu się batonów.
Masło miksujemy razem z bananami. Łączymy składniki, dodajemy cukier, mieszamy. Masę wykładamy na formę i pieczemy ok. 30-35 minut w 170 stopniach. Kroimy.
One muszą być nieziemskie! Jeszcze czekolada na wierzchu, cud!
OdpowiedzUsuńhttps://julias-cooking.com/