Kulki mocy. Zdrowe, pozbawione nienaturalnych słodzideł, przetworzonych produktów i niszczącego witaminy podgrzewania. A przy tym smaczne, sycące i naprawdę dające kopa. Któż ich nie zna? A może są jeszcze tacy, którzy takich kulek sami nie robili? Na moim blogu są już jedne, z dodatkiem wiórków kokosowych. Te są trochę inne, moim zdaniem dużo lepsze, idealnie zbalansowane pod względem słodyczy. I z uwagi na dodatek surowego kakao, bogatsze w prozdrowotne mikroelementy. Kto się skusi?
Składniki na 30-35 kulek:
- 250 g migdałów
- 250 g miękkich, najlepiej świeżych daktyli [ja użyłam pasty (bloku) daktylowego, który podgrzałam] - twarde, suszone daktyle, należy namoczyć w ciepłej wodzie a jak zmiękną porządnie odcisnąć
- 25 g surowego kakao
- 1 łyżka cynamonu
- 2 łyżki masła orzechowego
- 2 łyżki syropu klonowego (tylko dla miłośników słodkich smaków)
- do obtoczenia: 1. wiórki kokosowe, lekko zmielone, zmielony erytrol lub cukier kokosowy, cynamon, odrobina skrobi z tapioki 2. Cynamon z cukrem kokosowym 3. kakao
Migdały blendujemy do osiągnięcia drobnych kawałków [nie na mąkę], dodajemy pastę daktylową (jeśli używamy daktyli też należy je zmiksować) i pozostałe składniki. Chwilę wyrabiamy aż wszystkie składniki się połączą i powstanie zwarta masa. Lepimy lekko zwilżoną dłonią kulki, obtaczamy w wybranej mieszance (lub rezygnujemy z posypki) i schładzamy.
Kulki nadają się też do mrożenia, doskonale sprawdzą się również jako przekąska do pracy i szkoły. Jedna kulka to ok. 120 kcal.
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz