OK, wystarczy tego sentymentalizmu.
To co, wpadajcie tu dalej! I zostawiajcie komentarze pod przepisami - szczególnie jeśli wypróbowaliście daną potrawę - to ważny sygnał dla innych osób odwiedzających tę stronę.
Składniki:
Spód:
- 1 szklanka prażonych (na patelni lub w piecu - maks. 150 stopni) pestek słonecznika
- 0,5 szklanki prażonych pestek z dyni (polecam polskie, a nie powszechne w sklepach chińskie - polskie pestki z dyni w dobrej cenie kupicie TUTAJ)
- 2 łyżki syropu z daktyli
- 2 łyżki mleka kokosowego (lub innego)
Masa kokosowa:
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 0,5 szklanki mleka kokosowego (dałam mleko z puszki, bez konserwantów)
- 1 łyżka inuliny (błonnik z cykorii i prebiotyk - można pominąć lub kupić TU)
- 0,5 szklanki ksylitolu
Masa "toffie"
- 0,5 kostki (100 g) kremu kokosowego, czyli zmiksowanego na masło miąższu ze świeżego kokosa - do dostania TUTAJ
- 1 kulka cukru palmowego (50 g) - może być też brązowy lub kokosowy
- 1 łyżka syropu z daktyli
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2-3 łyżki mleka kokosowego
Polewa: pół rozpuszczonej tabliczki gorzkiej czekolady z 1 łyżką oleju kokosowego lub mus z dojrzałych bananów z ziaren z połówki laski wanilii. Zamiast musu można też dać pokrojone w plastry owoce (banany, truskawki, itp.). Do posypania polecam wiórki i/lub czekoladowymi dropsami (moje pochodzą z TEGO sklepu).
1. Uprażone pestki wrzucamy do malaksera i miksujemy aż powstanie gęsta masa, niemal masło. Dodajemy pozostałe składniki i chwile jeszcze miksujemy. lepimy kulę i wkładamy ją do lodówki.
2. Wszystkie składniki na masę toffie rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w garnku na bardzo małym ogniu. Studzimy.
3. Wiórki kokosowe wrzucamy do malaksera i chwilę miksujemy, aż powstanie mąka, która będzie osiadać na ściankach. Dodajemy pozostałe składniki i jeszcze chwile miksujemy.
4. Rozpuszczamy czekoladę lub robimy mus (miksujemy banany z odrobiną wanilii).
Ciasto na spód wyjmujemy z lodówki i wykładamy nim formę na torcik (użyłam małej foremki biszkoptowej, o średnicy 15 cm, przy klasycznej należy dwukrotnie zwiększyć proporcje składników). Ta to dajemy masę kokosową, a następnie masę toffie. Na wierzch wylewamy czekoladę lub smarujemy musem bananowym. Dekorujemy i schładzamy w lodówce. Można się zajadać już po 2 godzinach, ale najlepiej smakuje następnego dnia (przechowywany cały czas w lodówce).
A na koniec bonus, czyli top 5 ostatniego roku. Wybrałam przepisy, które cieszyły się największą liczbą odsłon. Wygrały bezdyskusyjnie potrawy z kaszą jaglaną, głównie dzięki temu, że publikowane były na FB na stronie Kaszomanii- absolutnej rekordzistki, jeśli chodzi o liczbę fanów.
The winner is.... PLACKI JAGLANE NA SŁODKO!
http://zdrowozakrecona.blogspot.com/2014/10/jaglane-placki-bez-cukru-i-glutenu-z.html
Drugie miejsce na podium przypadło mojej popisowej potrawie, jaką jest QUICHE JAGLANA ZE SZPINAKIEM I GORGONZOLĄ
http://zdrowozakrecona.blogspot.com/2014/03/quiche-jaglany-ze-szpinakiem-i-serem.html
Brązowy medal trafia zaś do ŚNIADANIOWEJ JAGLANKI ZAPIEKANEJ Z KOKOSEM I BANANEM
http://zdrowozakrecona.blogspot.com/2014/11/kokosowo-bananowa-jaglanka-zapiekana.html
Tuż za podium znalazły się : KOTLETY JAGLANE Z PIECZARKAMI I SZPINAKIEM http://zdrowozakrecona.blogspot.com/2015/02/kotlety-jaglane-ze-szpinakiem-i.html
oraz WEGAŃSKIE BABECZKI JAGLANE
http://zdrowozakrecona.blogspot.com/2014/08/pyszne-weganskie-babeczki-jaglane-z.html
***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego podróżniczo-reporterskiego bloga
http://pasjamilubiebycwpodrozy.blogspot.com
Gratulacje! Próbowalam kilka twoich przepisów i wszystkie rewelacja- takie do powtarzania i przekazywania innym. W moim przypadku: tarta kalafiorowa i tarta ze szpinakiem to absolutny hit!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Pozdrawiam!
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńI mnóstwa inspiracji na kolejne lata blogowania :)
Torcik wygląda cudownie :)
Dzięki!
Usuń